29-06-2004 Nowe Guty

Prognozy na ten dzień zapowiadały 5Bf z W więc klasycznie już w tym roku wyskoczyliśmy do Nowych Gut tymbardziej, że swoją obecność zapowiedział Andrzej z Łomży.
Na miejscu ja, Dawid, Pieniu i Amper byliśmy około 9.00, później dojechał Bodzio i właśnie Andrzej. To co miało wiać to wiało tzn. było 5Bf czasami tylko zmniejszające się do 3Bf. Otaklowaliśmy się na żaglach 6.x i wyruszyliśmy na wodę.
Warunki nie były hardcorowe. Hals i doskonalenie ruf, których statystyka była tego dnia znacząco lepsza niż ostatnio. Cóż - trening czyni mistrza.
Kilka razy przykuło porządnie spod chmur i wtedy przydałyby się mniejsze żagle ale "faceci nie płaczą" i trochę przeżaglowani ganialiśmy dalej.
Ja miałem dodatkową atrakcję. Zapomniałem ze sobą zabrać z domu butów neoprenowych, w których ZAWSZE pływam. Na początku było trochę zimno bo temperatura powietrza nie przekraczała 15 st.C ale później dało się wytrzymać. Jednak buty ważna rzecz bo mam komfort psychiczny, że jak skoczę z deski do wody na dno to przynajmniej nie rozwalę nogi o muszle.
Zmęczeni pływaniem bez przerwy przez 3 godziny, przy raczej niskiej temperaturze, zwinęliśmy się po 13. Wiatr też zaczął siadać więc nie było sensu siedzieć dłużej. Na koniec odrobiną kawy poczęstował nas Andrzej i tak pokrzepieni wróciliśmy do domów.
by Mike

.:: wykonanie - Mike : współpraca - cała grupa ::.