29-04-2006 Selmęt Wielki-poligon
W tym roku bardzo późno zeszliśmy na wodę. Jeszcze 3 tygodnie temu na jeziorach był lód. Już od poniedziałku nieśmiało schodziliśmy na wodę.
Jeszcze w zeszłym tygodniu prognozy nie zapowiadały żadnego wiatru i już myśleliśmy, że w tym roku nieprędko zaczniemy sezon. Na szczęście niezdecydowany front atmosferyczny
zatrzymał się nad naszym krajem fundując nam niezłe warunki wiatrowe.
Trochę nietypowy jak na nasze warunki kierunek SE skierował nas na wcześniej niedostępny dla nas spot nad jeziorem Selmęt Wielki. W zamierzchłych czasach na północnym brzegu tego jeziora
był poligon wojskowy. Teraz sprzedany majątek wojskowy przeszedł w prywatne ręce i za zgodą właściciela jednej z działek, mogliśmy spokojnie przygotowywać się do pływania.
Poza ekipą starych wyjadaczy, która pojechała nad Śniardwy, udało mi się ściągnąć Pienia i kilku nowych kolegów w tym Tomka-Laskę, Radka i Krzyśka, który już kiedyś miał okazję z nami pływać na MOD'zie.
Na początku poszły w ruch duże żagle ale szybko okazało się, że wiatr jednak porządnie wieje i trzeba było wrócić po coś mniejszego. W efekcie ja na 5.3 a Pieniu na 6.3 kilka godzin śmigaliśmy po jeziorze.
Wiatr nie był stały i często potrafił z mocnej 4 skoczyć do 6Bf ale i tak było bardzo przyjemnie. Trochę dokuczał pozimowy brak kondycji i jeszcze nie najcieplejsza woda szczególnie gdy zachodziło ładnie słońce.
Dzień jak najbardziej udany choć szkoda, że nie w większym składzie.
by Mike
|