24-12-2006 Wigilia Śniardwy
Zima jest taka jak każdy widzi. Prognoza pogody na 24 grudnia była bardzo obiecująca. Kilka telefonów - Karol stwierdza, że też ma ciśnienie i nową deskę i trzeba jechać na Śniardwy.
Jedziemy w trójkę - Karol, Romek, Tomek (Tomek nie pływa - leci na sylwestra do Angli musi być zdrowy - wszyscy wiemy dlaczego) - ma robić zdjęcia. Po przyjeździe - wiatru nie za wiele i troch siąpi.
Zakładamy na patyki po 7,5 m. (prognozy dawały lepiej), czerwone czapy na głowy i na wodę. Da się jechać, ale to nie to co naprawdę lubimy. Za to płycizna w Gutach to komfort ewentualnego zanużenia do .. krocza.
Po ok. godzinnym pływanku wyłazimy na brzeg i zwijamy sprzęt mówiąc - szkoda, że nie było mocniej. Proponuję aby powtórzyć sesyjkę na sylwestra - Karolek nie może - woli pojechać do Zakopca.
Składamy sobie życzenia i do domu na Wigilię.
by Romek
|