22-10-2005 Śniardwy-Okartowo
W końcu zaczęło wiać tej jesieni. Temperatura powietrza w granicach 10st. , wody lepiej nie sprawdzac. Wiatr zapowiadano SW-W ale po wizji lokalnej (wracałem akurat z Mrągowa więc zajechałem nad Śniardwy)
okazało się, że wieje raczej z kierunku S-SW. Na pływanie wybraliśmy więc Okartowo.
Stawiła się ekipa w składzie: ja (Mike), Bodzio, Jacek, Pieniu i Radek. Ja byłem nad wodą najwcześniej na oględzinach ale musiałem jeszcze zajechać do Ełku po sprzęt. W drodze minąłem Pienia, który
chciał jak najwcześniej zacząć pływanie. Gdy w końcy dotarłem nad wodę już ze sprzętem okazało się, że wszyscy stoją na brzegu i czekają na wiatr, który gdzieś wcięło. Jeszcze rano wiała 4Bf a teraz pyrkało marne 2Bf.
Postanowiłem jednak się otaklować i zejść na wodę żeby jednak zachęcić wiatr do pracy. Jak się za chwilę okazało była to słuszna decyzja. Po moim zejściu do wody zaczęło ponownie wiać. Rewelacji nie było
bo wiatr czasami siadał do 3Bf ale były też niezłe kopy tak, że na większych żaglach (ja jak zwykle na największym 6,5) byliśmy czasami trochę przeżaglowani by za chwilę bujać się w dziurze wiatrowej.
Popływaliśmy około 3-4 godzin i wiatr definitywnie gdzieś przepadł. Meliśmy już za to małą zaprawę przed nadchodzącymi na przyszły tydzień lepszymi prognozami, które zapowiadały wiatr powyżej 5Bf.
by Mike
|