Piaski 15-08-2004
Lato powoli dawało się nam już we znaki. Dłuższy brak pływania źle działa na nerwy. Na szczęście już od kilku dni prognozy stawały się coraz bardziej optymistyczne. Mały przedsmak dobrego pływania chłopaki mieli już w sobotę na Sordachach. W niedzielę miało wiać dopiero po południu. Rano po 9 obudził mnie telefon od Bodzia. Szybki rzut oka na jezioro i już robiłem nerwowe ruchy aby jak najszybciej być na wodzie. Witar zamiast wieczorem raźno uginał drzewka już od wschodu słońca. Kilka SMS'ow i prawie cała ekipa była powiadomiona.
Na wodzie najwcześniej pojawił się Remis a ja zaraz po nim. W międzyczasie z Malinówki dopłynął Dawid. Kiedy mieliśmy już za sobą ponad godzinę pływania zjechali jeszcze Radek, Bodzio, Norbi, Jacek i Romek z Tomkiem. Na wspólne pływanie przyjechał też nasz były olimpijczyk w klasie Mistral Krzysiek.
Powiewało 4-5Bf z W i SW czasami trochę nierówno. Gdyby nie temperatura to warunki mieliśmy prawie jak na Hawajach. Dobry wiaterek i słońce. Większość na żaglach 6,5-7,5 poza Bodziem. On z racji chronicznego niedożaglowania pływał na 8.0. Chłopaki testowali też swoje nowe nabytki- deski i żagle.
Ogólnie jak zwykle pływanie po prostej i doskonalenie ruf. Trochę można było poskakać bo czasem spiętrzała się dobra falka. Bardziej zaawansowane triki prezentował TomeQ.
Z wody zeszliśmy dopiero po 15. Wszyscy byli zadowoleni i z pływania i ze wspólnego spotkania (patrz perwsze zdjęcie).
by Mike
|