14-08-2009 Śniardwy
Prognoza zapowiadała jakiś wiaterek na piątek, tak więc część z nas postanowiła wyrwać się z pracy i stawiliśmy się w Nowych Gutach w składzie ja, Karol, Bodzio. Rewelacji nie było, pływanie na dużych zestawach - ja 6,4m, Karol 7,4m. Dla nas było to pierwsze pływanie po Maroko, tak więc mieliśmy przestawioną numerację żagli - Karol przyzwyczaił się do 4,7 a tu musiał pływać na 7,4.
Jednak Śniardwy potrafią czasem zaskoczyć i spod jednej chmury ładnie dmuchnęło, większość osób musiała opuścić wodę bo miała za duże zestawy. Ja wyskoczyłem na pożyczonym 4,7 a Karol na moim 6,4, Bodzio pociskał na 5,9. jednak sielanka nie trwała długo i po 15min wszystko ucichło, a my musieliśmy przesiąść się na większe żagle, jednak lepsze to niż siedzenie za biurkiem w pracy. Ogólnie dzień zaliczony i spędzony przyjemnie.
by Pieniu
|