09-09-2011 Nowe Guty
Zaczęła się klasyczna windsurfingowa jesień. Początek września jak na razie mamy dobry. Kolejne pływanie w krótkim czasie i całkiem fajne warunki.
Prognoza zapowiadała niezły wiatr z zachodu, więc udaliśmy się w okrojonym składzie na Nowe Guty na Śniardwy. Ja dojechałem jako ostatni a na miejscu pływali już Bodzio z Andrzejem. Nie wiedziałem na jakich żaglach śmigają bo byli na wodzie, więc otaklowałem się na 5,9. Po chwili szybko, jeszcze przed zejściem na wodę, przekładałem się na 5,0 bo spod chmury ostro dmuchnęło. Niestety gdy już byłem na wodzie wszystko zdechło i chwilę bujałem się, po czym stwierdziłem, że to nie ma sensu i wróciłem przeprosić 5,9. Chwilę poczekaliśmy na brzegu aż przyszła następna duża chmura i wtedy zaczęła się porządna jazda. Co prawda krótko ale miałem sporo frajdy z prostego ślizgania. Chciałem też trochę poskakać, ale skórcz łydki zmusił mnie do zakończenia zabawy tego dnia.
Na koniec udało mi się jeszcze uwiecznić kilku kolegów na wodzie a wypociny znajdują się poniżej.
by Mike
|