05-08-2008 Śniardwy Okartowo
Po długiem gorącu, braku wiatru czyli ogólnej suszy (cieszyli się tylko urlopowicze) pojawiła się nadzieja na jakiś wiatr. Śledziliśmy prognozy już od dwóch dni. Zapowiadały przynajmniej 5Bf i kierunek SW. We wtorek rano jeszcze raz szybki rzut oka-prognoza utrzymuje się. Przy tym kierunku wybraliśmy na pływanie Okartowo nad Śniardwami.
Tego dnia zjechało się tam sporo ludzi. Nasza ekipa klubowa z Ełku + starzy znajomi. W sumie kawałek kempingu "Pod sosnami" zastawiło kilkanaście samochodów.
Wychodziliśmy na wodę z raczej małymi zestawami. Wiatr potrafił zmieniać prędkość od 5 do 7Bf. Czasem w szkwałach potrafiło kopnąć 8Bf ale nie było tego wiele. Fale niedaleko od brzegu tworzyły się całkiem niezłe do skakania na lewym halsie. Trochę żeśmy pobrykali na nich czasami zaliczając efektowną wywrotkę :-)
Miejsce całkiem fajne z powodu stacjonującej bardzo blisko Mazurskiej Służby Ratunkowej, która ma nas w takich warunkach cały czas na oku. Tego dnia nawet wychodzili na jezioro do Nowych Gut aby podjąć jakiegoś windsurfera, któremu pędnik oddzielił się od deski. Zrozpaczeni koledzy musieli wezwać pomoc nieszczęśnikowi. Wieczorem czytałem o tym w jednym z portali, który dodatkowo radził aby przy takich warunkach na wodę schodzili tylko "doświadczeni" windsurferzy :-) "Riders on the storm" - to MY.
Nie obyło się oczywiście bez strat w sprzęcie, bo wtedy to nie jest dobre pływanie. Tomek-Laska porwał żagiel i połamał bom po mega wywrocie. Najważniejsze, że się chłopak hartuje w trudnych warunkach.
by Mike
|