04-10-2009 Okartowo
Nareszcie konkretne prognozy zaczęły się realizować w rzeczywistości. Kolejny ośrodek niżowy przemieszczający się na północ od nas, powoduje przechodzenie sporych frontów atmosferycznych, które dają nam silne wiatry. A to dopiero początek analizując ostatnie zdjęcia satelitarne.
Z racji weekendu na spocie w Okartowie stawiła się chyba jak dotąd rekordowa liczba maniaków pływania i wiatru. Naliczyłem 19 samochodów. Ludzi nie liczyłem ale było nas około 30. Zjechała chyba cała północno-wschodnia Polska. Auta były z Białegostoku, Ostrołęki, Łomży, Mrągowa no i oczywiście nasza liczna brygada z Ełku. Podział na kajciarzy i windsurferów był na oko 1:4.
Pierwsi "ciśnieniowcy" byli na wodzie od rana. Wiało w granicach 5Bf ale my liczyliśmy na "coś więcej" co pokazywały prognozy. Ci co mieli to taklowali po 2 zestawy. Ja przygotowałem żagle 5,3 i 4,2 oraz obie deski: JP 94L i wave'ówkę 72L. Po rozgrzewce w postaci godzinki pływania bez rewelacji na "większym zestawie" i krótkiej przerwie, zaczęło się rozwiewać. Najpierw zrobiłem przekładkę deski na wave'ówkę ale szybko postanowiłem jednak podpiąć mniejszy żagiel. Wiatr nieźle zaczął kuć a na jeziorze pojawiły się większe fale. Kilka razy nieźle bryknąłem na lewych halsie, gdy trafiłem na dużą rampę. Gdzieś też poznikali kajciarze :-) . Jedynie Amper, który dojechał poźniej, dzielnie walczył z porywami.
Niestety taka siła przyrody szybko wyciąga resztki sił i przed 15 musiałem się poddać i zwinąć do domku na obiad. Reszta ekipy pływała jeszcze przez dwie godziny, zanim wiatr osłabł do "marnej" 5.
Za tydzień najprawdopodobniej będzie powtórka, jeżeli sprawdzą się optymistyczne prognozy.
by Mike
|