Zlot grupy pl.rec.windsurfing Sopot 1-3.05.2004
II już ogólnopolski zlot internetowej grupy dyskusyjnej pl.rec.windsurfing odbył się w Sopocie. Zachęcony relacjami z I zlotu, który na jesieni odbył się w
Czarnocinie, postanowiłem w końcu poznać jak narazie anonimowych ludzi osobiście. Podjęcie decyzji ułatwiło miejsce zlotu czyli nie tak bardzo jak Czarnocin oddalony od nas Sopot.
Nasz klub reprezentowałem ja (Mike) oraz Pieniu (również członek grupy) i Dawid.
Pieniu już rano w piątek 30 kwietnia w ciągu dnia dotarł na wybrzeże i razem z grupą warszawską popływał w Rewie.
My wyruszyliśmy dopiero po południu i na miejscu w Sopockim Klubie Żeglarskim, który był siedzibą zlotu, byliśmy po 21. Na całego trwało już spotkanie integracyjne.
Na sobotę 1 maja prognozy zapowiadały 3-4Bf ze wschodu czyli kierunek idealny dla Sopotu. Rano jednak okazało się, że jest prawie flauta więc spokojnie uczestniczyliśmy w ceremonii rozpoczęcia sezonu,
które zostało zainaugurowane wciągnięciem flag unijnej, polskiej oraz sponsorów na maszt SKŻ'u.
Około 10 jednak wiatr dał o sobie znać i większość zeszła na wodę. Przeważały głównie duże zestawy czyli formuły ale mi udało się polatać na moim podstawowym zestawie czyli JP 94L i Gaastra 6,5 .
Dawid w tym czasie uskuteczniał naukę startu z plaży, która zaowocowała dwoma guzami na głowie a Pieniu dzielnie spławikował ;-)
Po pływaniu odbyły się pokazy sprzętu Northa, Neal Pryde'a, Rushwind'a, Mistrala, Bic'a i JP. Goli-naczelny redaktor Magazynu Windsurfing poprowadził mały wykład na temat żagli, ich konstrukcji i trymowania.
Po południu postanowiliśmy zwiedzić trochę Sopot a wieczorem trwało dalsze integrowanie.
2 maja wiatr niestety nie powiał. Jedyne ślizgi w tym dniu można było zaliczyć na motorowym pontonie sponsorowanym przez producenta czekolad Terravitę. Surfować na falach próbowało dwóch kolegów z Warszawy.
Po południu odbyły się pokazy żagli firmy Challenger. Od wieczora do późnej nocy trwała oficjalna impreza z grillem i dyskoteką fundowana przez SKŻ, na której poznaliśmy i mieliśmy zaszczyt porozmawiać z naszym
mistrzem w klasie Mistral Przemkiem Miarczyńskim.
3 maja z braku wiatru zostały rozlosowane SPonsorowane przez Magazyn Windsurfing nagrody za "regaty", które nie miały szans się odbyć. Były to bluzy z logo sponsora oraz film Plug'N'Play. Po tej ceremonii i pożegnalnym, wspólnym zdjęciu
razem z Dawidem zwinęliśmy się i wróciliśmy do domu. Pieniu wyruszył za to na półwysep gdzie popływał jeszcze przez dwa dni.
Ogólnie spotkanie było jak zwykle sympatyczne. Każdego wieczora dzięki drugiemu sponsorowi firmie Polixel mogliśmy oglądać dostarczone przez Magazyn Windsurfing a wyświetlane przez ich rzutnik filmy o tematyce windsurfingowej.
Poznaliśmy kupę fajnych ludzi z których kilku okazało się naszymi ziomkami (Piko, Seniorgrzes, Artur). Czekamy teraz na zlot jesienny.
|