COLD HAWAII 10 YEARS LATER - KLĄTWA PÓŁNOCY
10 lat temy wybraliśmy się na szwedzkie Hawaje i po tych 10 latach nikt nie zmądrzał bo wybraliśmy się na północ z tym, że Hawaje były duńskie.
ROMO - pierwsza odsłona.
Wybraliśmy się większą ekipą wraz z rodzinami. Dwa auta jechały po nowych (jeszcze nie dokończonych) polskich autostradach poznając na nowo swój kraj, natomiast inni przemierzali drogę zwiedzając najskrytsze zakamarki polskiego wybrzeża - droga choć piękna, to kręta i długa. Generalnie trasę można pokonać w 12-15 godzin lub szybciej ale bez dzieci na pokładzie.
Romo to mała, piękna wyspa ze wspaniałymi, niekończącymi się plażami. Czasem można odnieś wrażenie, że piasek ciągnie się po horyzont i zlewa sie wraz z wodą w jeden błyszczący monolit.
Spokój - to słowo określa panującą tam atmosferę. To także coś, czego oczekuję po zgiełku dużego miasta i ciągłego nawału spraw i obowiazków.
Pierwszy dzień przywitał nas wiatrem z NW - ok.6Bf i całkiem niezłymi jak na początek falami. Piękne okoliczności przyrody - słońce, wiatr , szum fal i ten p....y piasek, który siecze swymi małymi ziarenkami - konieczne gogle narciarskie do taklowania sprzętu.
Pływanie fajne. Trochę przyboju, jest się z czego wybić, czasem nie trzeba ale problem jest jeden - jak wylądować? Dalej od brzegu budują się dość duże lochy, może nie czyste ale w miarę regularne. Świst przy zwocie na pałnym gazie - aż ciarki przechodzą. Na wodzie nie tłoczno - raczej luźno. Kupa miejsca dla każdego. Kajty , deski każdy ma coś dla siebie.
Co do prognoz, to nasze oczekiwania były trochę większe. Jednego dnia wiało ale na duże żagle (właśnie te, które zostały w domu) i ostatni dzień zawiało ok 5Bf, ale przybój był bardziej kąśliwy niż za pierwszym razem. Fal do skoku nie brakowało, choć problem dalej oscylował nie w tym czy latać, tylko jak wylądować - pływanie do utraty sił.
W tak zwanym między czasie byliśmy w Legolandzie. Bawiły się nie tylko dzieci ale i dorośli. Spędzaliśmy czas grilując, bawiąc się, wspominając stare czasy i rywalizujac w grach zespołowych - ach ta kreatywność w zdobywaniu punktów w tabeli :)
Było naprawdę fajnie!
Kto wie może za rok nie zmądrzejemy i dalej pojedziemy szukać wiatru i fal?
by Carlito
|